Postanowiłam skończyc to co zaczęłam i postanowiłam po 10 latach przypomniec sobie język rosyjski.
Owszem mając lat -naście, strasznie przeklinałam ten język, alfabet i wszystko z nim związane. Wtedy jak zapewne większośc nastolatek marzyłam o francuskim i hiszpańskim. Nadal myślę, nawet Agnes przesłała mi książkę do nauki hiszpańskiego - po angielsku:), żeby w tym właśnie kierunku zacząc się dokształcac, ale trzeba najpierw coś skończyc i tak w każdy poniedziałek budzę się z odmiana czasowników przez przypadki a wracam z połamanym językiem.
Ale ciesze się, i czytam i czytam i czytam...i czasem słucham ale jak na teraz mało jestem w stanie zrozumiec:)
Najważniejsze, że perspektywy są i zdolności, jak na prawdziwego humanistę przystało:)
Tym czasem ostatnio czekając na tramwaj zauważyłam coś niesamowitego i następnego dnia uwieczniłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny!