Postanowiłam pisac bloga w dwóch językach. Nie posługiwałam się językiem angielskim 4 lata. I przepraszam za błędy, które mam zamiar korygowac natychmiast:D Myślę, że będzie to jedna z wielu możliwości mobilizowania siebie samej do kontaktu z językiem. Marzy mi się jeszcze jeden język blogowy. Ale może później..
I decided to write my blog in two languages. I have not used english for 4 years. I'm sorry for mistakes, which I want to correct immadiately:D I think that will be one possibility to pull myself together to stay in good contact with English language. I dream about one more language on my blog. But maybe later...
He decidido escribir mi blog en 2 idiomas. Conozco bien inglés, pero desde hace 4 años no lo he utilizado. Por lo tanto me disculpo por las erratas que pueda tener, las cuales corregiré cuanto antes :D Creo que esta podría ser una buena idea para motivarme a usar inglés. Mi sueño es poder escribir mi blog en un idioma más. Pero quizás más tarde…
piątek, 30 marca 2012
czwartek, 29 marca 2012
Biżutki
Coś tam niecoś powstało nowego.
Do tych kolczyków na zamówienie dorobiłam bransoletkę.
Do tych kolczyków na zamówienie dorobiłam prosty naszyjnik.
Naszyjnik za zamówienie Karoliny.
A to już czysta improwizacja:)
Do tych kolczyków na zamówienie dorobiłam bransoletkę.
Do tych kolczyków na zamówienie dorobiłam prosty naszyjnik.
Naszyjnik za zamówienie Karoliny.
A to już czysta improwizacja:)
środa, 28 marca 2012
wtorek, 27 marca 2012
Niechciej jakiś
Niby coś mi się chce, pomysł jest, ale tak naprawdę to się chyba nie chce... Snuje się, zła jestem i to moje rozwojowe osiedle czasem doprowadza mnie do płaczu...
Tak się przemieszczam, bałaganię w każdym kącie, coś zaczynam, czegoś nie kończe...
A rymy tak mi się układają, że może zakończy się to moje marudzenie jakimś wierszem...
Zgadnijcie co to?
Tak się przemieszczam, bałaganię w każdym kącie, coś zaczynam, czegoś nie kończe...
A rymy tak mi się układają, że może zakończy się to moje marudzenie jakimś wierszem...
Zgadnijcie co to?
poniedziałek, 26 marca 2012
Wyzwanie kolorystyczne w ArtPiaskownicy
Ostatnie minuty wyzwania kolorystycznego w Art Piaskownicy i postanowiłam zrobic kolczyki, takie jakie lubię najbardziej - asymetryczne, "resztkowe" i proste.
Wyzwanie w ArtPiaskownicy Recycling
Kolejne wyzwanie w Art Piaskownicy.
Tym razem Recycling Tshirta.
Zrobiłam koszyczek na jajka albo na coś innego. Sploty są luźne więc można dekoracje zmieniac wg własnej woli.
Dno jest sztywne - kartonik obszyty rękawem tshirta.
Tym razem Recycling Tshirta.
Zrobiłam koszyczek na jajka albo na coś innego. Sploty są luźne więc można dekoracje zmieniac wg własnej woli.
Dno jest sztywne - kartonik obszyty rękawem tshirta.
Wyzwanie - kwaśny w Kreatywnym Kufrze.
Wyzwanie w Kreatywnym Kufrze, temat: Smaki - Kwaśny.
Kamienie czekały chyba właśnie na to wyzwanie. Ich faktura kojarzy mi się z kwaśnymi, "strzelającymi" cukierkami, albo z Vibovitem/Visolvitem jedzonym na sucho:D
Naszyjnik, taki jakie lubię najbardziej - bogaty.
Kamienie czekały chyba właśnie na to wyzwanie. Ich faktura kojarzy mi się z kwaśnymi, "strzelającymi" cukierkami, albo z Vibovitem/Visolvitem jedzonym na sucho:D
Naszyjnik, taki jakie lubię najbardziej - bogaty.
Agat. awenturyn, howlit, ceramika, szkło, kocie oko, perła szklana, cytryn.
Dałam radę
Sweterek i pulowerek dałam radę zrobic i wręczyc osobiście:D Zdjęcia takie sobie, robione na szybko.
Hiacynt rozkwitł na biało i zdecydowanie zapach mniej duszący niż przy innych kolorach. Delikatniejszy.
A to niespodziewany prezent z okazji Pierwszego Dnia Wiosny:D Mniam...
A tutaj już powoli na główkę mi padło, bo i róż i pastele, zupełnie do mnie nie podobne:D
I mój cudny nowy nabytek, ręcznie wykonany, prosto z Pracowni Kasi.
Trzymajcie tylko kciuki, żeby mnie podmuch z przejeżdżających tirów nie zwalił z rowerka:D
A na koniec komplet, który wreszcie doczekał się finału, no prawie, bo wskazówek tylko brakuje.
poniedziałek, 19 marca 2012
Rozdaję coś...
...Co jak zawsze będzie niespodzianką:D
1. coś do czytania,
2. coś kolorowego,
3. coś kobiecego.
Zasady dobrze znacie:
- komentarz pod postem z odpowiedzią na pytanie: Jaki jest twój ulubiony kolor i z czym najbardziej Ci się kojarzy?
- nie zapomnijcie o adresie mailowym w komentarzu
- banerek na pasku u blogowiczek
- cierpliwie czekajcie na losowanie, lista zgłaszających się do zabawy zostanie zamknięta o 23:59 1.05.2012.
Powodzenia!!
1. coś do czytania,
2. coś kolorowego,
3. coś kobiecego.
Zasady dobrze znacie:
- komentarz pod postem z odpowiedzią na pytanie: Jaki jest twój ulubiony kolor i z czym najbardziej Ci się kojarzy?
- nie zapomnijcie o adresie mailowym w komentarzu
- banerek na pasku u blogowiczek
- cierpliwie czekajcie na losowanie, lista zgłaszających się do zabawy zostanie zamknięta o 23:59 1.05.2012.
Powodzenia!!
sobota, 17 marca 2012
Już jest...
...wielgachna donica, którą własnymi raczkami stworzył mój Mąż. Wyszlifowana z nóżkami czeka na jutrzejsze malowanie lakierem.
A teraz przepis, na pyszną rybkę zapiekaną z pesto.
Pesto zielone:
- bazylia
- orzeszki pinii
- parmezan
- oliwa z oliwek
- czosnek
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Orzeszki piniowe prażę na suchej patelni, do blendera wkładam wszystkie składniki i ucieram aż zrobi się w miarę jednorodna masa. Powinna byc bardziej płynna.
Ryba: łosoś, tilapia, dorsz lub jakakolwiek inna, nacieram solą i pieprzem.
Na patelni lekko podsmażam por i czosnek, potem chwilę duszę, koniecznie na maśle, smak jest zdecydowanie lepszy.
Na patelni grillowej podsmażam bez tłuszczu rybę, 3 minuty z każdej strony. Następnie naczynie do zapiekania wykładam folia aluminiową, wkładam uduszony por z czosnkiem, przykrywam rybę i wkładam na 15 min do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Następnie wyciągam naczynie z rybą, rozwijam folię i układam pesto na wierzchu, tak aby solidnie przykryło całą rybkę, zawijam ponownie folią. I znów do piekarnika na 20 min.
A potem już tylko dobre winko i rybka cudna:)
Ja zrobiłam jako dodatek pieczarki w beszamelu.
A mi jak zawsze po takim obiadku chciało się tylko...jakiegoś porządnego mięcha:D
A teraz przepis, na pyszną rybkę zapiekaną z pesto.
Pesto zielone:
- bazylia
- orzeszki pinii
- parmezan
- oliwa z oliwek
- czosnek
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Orzeszki piniowe prażę na suchej patelni, do blendera wkładam wszystkie składniki i ucieram aż zrobi się w miarę jednorodna masa. Powinna byc bardziej płynna.
Ryba: łosoś, tilapia, dorsz lub jakakolwiek inna, nacieram solą i pieprzem.
Na patelni lekko podsmażam por i czosnek, potem chwilę duszę, koniecznie na maśle, smak jest zdecydowanie lepszy.
Na patelni grillowej podsmażam bez tłuszczu rybę, 3 minuty z każdej strony. Następnie naczynie do zapiekania wykładam folia aluminiową, wkładam uduszony por z czosnkiem, przykrywam rybę i wkładam na 15 min do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Następnie wyciągam naczynie z rybą, rozwijam folię i układam pesto na wierzchu, tak aby solidnie przykryło całą rybkę, zawijam ponownie folią. I znów do piekarnika na 20 min.
A potem już tylko dobre winko i rybka cudna:)
Ja zrobiłam jako dodatek pieczarki w beszamelu.
A mi jak zawsze po takim obiadku chciało się tylko...jakiegoś porządnego mięcha:D
piątek, 16 marca 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)