Wczorajszy Artysta Dnia zbiegł się idealnie z najlepszym sposobem aby uczcic ten jeden z małych sukcesów, jakie ostatnio niezbyt często mnie odwiedzają...
Otóż wraz z moją Mamą spędziłyśmy popołudnie i wieczór na wyplataniu koszy z wikliny/rattanu.
I jak można było się spodziewac jesteśmy zachwycone. Internet został wczoraj przeze mnie przekopany i nabyłam drogą kupna 2 książki, których już nie mogę się doczekac, i już wiem gdzie mogę zamówic rattan bez lica, do wyplatania, bo moje myśli szaleją obecnie na tym punkcie.
Mój kosz potrzebuje towarzystwa no i przykrywki, naturalnie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny!