Tej pysznej zieleni i także zaserwowałam ja w domu na sobotnie drugie śniadanie, jako bomba witaminowa przed basenem :)
A bezpośrednio "natychła" mnie Kamila.
Dziękuje także w imieniu mojego Męża - smakowało :)
Dodatkowo dodałam banana :)
Smacznego!
poniedziałek, 31 marca 2014
sobota, 29 marca 2014
Spacer
To punkt obowiązkowy w Naszym planie dnia!
Pogoda, jak to kobieta bywa kapryśna, jednak Nam to wcale nie przeszkadza.
Kurtki posiadamy, butki również, kocyk lub okrycie przeciwdeszczowe tez się znajdzie.
Jednak dzisiaj było nam zupełnie niepotrzebne!
I bardzo mnie to ucieszyło :)
A ja zachwycam się drobiazgami!
Miłej niedzieli :)
Pogoda, jak to kobieta bywa kapryśna, jednak Nam to wcale nie przeszkadza.
Kurtki posiadamy, butki również, kocyk lub okrycie przeciwdeszczowe tez się znajdzie.
Jednak dzisiaj było nam zupełnie niepotrzebne!
I bardzo mnie to ucieszyło :)
A ja zachwycam się drobiazgami!
Miłej niedzieli :)
piątek, 21 marca 2014
Tarta z fetą i szpinakiem
Nooo, chodziła za mną już kilka dni...
I wyszła przepyszna :)
Podaje przepis. Było tam nieco mojej inwencji twórczej, ale zdecydowanie wyszło to na dobre :)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 150 g masła
- łyżeczka soli
-1 jajko
Farsz:
- torebka szpinaku
- ser feta
- 2 jajka
- pół szklanki śmietany 12 %
- 1 cebula dymka
- gałka muszkatołowa - pół łyżeczki
- pieprz świeżo zmielony
- ostra papryka
- oliwki zielone - bo akurat zostało kilka w lodówce.
- 3 łyżki świeżo startego parmezanu - 2 do farszu a jedną pozypać przed włożeniem do piekarnika
Masło powinno być miękkie. Usypuję kopczyk z mąki, wbijam jajko, wsypuję sól i dodaje masło. Wszystko ucieram rękami na jednolitą masę i wstawiam do lodówki.
Szpinak wrzucam na patelnię z odrobiną wody, czekam aż zwiędnie. Przerzucam na sito i szatkuję jak ostygnie. Białą część z dymki wrzucam na patelnię z odrobiną masła, ma się tylko zeszklić, zestawiam z ognia. Mieszam szpinak, zeszkloną cebulkę, zieloną cześć z dymki, pokrojony ser feta, przyprawy, 2 jajka i śmietanę i parmezan wszystko razem mieszam.
Naczynie do tarty delikatnie smaruje masłem, układam rozwałkowane ciasto i wstawiam do piekarnika na 10 min w temp 190 stopni. Następnie wrzucam cały farsz i wstawiam na następne 15 - 20 min.
I proszę :)
Smacznego!
Bazę na ciasto i inspirację na farsz czerpałam z Kwestia Smaku
I wyszła przepyszna :)
Podaje przepis. Było tam nieco mojej inwencji twórczej, ale zdecydowanie wyszło to na dobre :)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 150 g masła
- łyżeczka soli
-1 jajko
Farsz:
- torebka szpinaku
- ser feta
- 2 jajka
- pół szklanki śmietany 12 %
- 1 cebula dymka
- gałka muszkatołowa - pół łyżeczki
- pieprz świeżo zmielony
- ostra papryka
- oliwki zielone - bo akurat zostało kilka w lodówce.
- 3 łyżki świeżo startego parmezanu - 2 do farszu a jedną pozypać przed włożeniem do piekarnika
Masło powinno być miękkie. Usypuję kopczyk z mąki, wbijam jajko, wsypuję sól i dodaje masło. Wszystko ucieram rękami na jednolitą masę i wstawiam do lodówki.
Szpinak wrzucam na patelnię z odrobiną wody, czekam aż zwiędnie. Przerzucam na sito i szatkuję jak ostygnie. Białą część z dymki wrzucam na patelnię z odrobiną masła, ma się tylko zeszklić, zestawiam z ognia. Mieszam szpinak, zeszkloną cebulkę, zieloną cześć z dymki, pokrojony ser feta, przyprawy, 2 jajka i śmietanę i parmezan wszystko razem mieszam.
Naczynie do tarty delikatnie smaruje masłem, układam rozwałkowane ciasto i wstawiam do piekarnika na 10 min w temp 190 stopni. Następnie wrzucam cały farsz i wstawiam na następne 15 - 20 min.
I proszę :)
Smacznego!
Bazę na ciasto i inspirację na farsz czerpałam z Kwestia Smaku
czwartek, 20 marca 2014
WW
Wiosna. I Wielki Wysiew :)
Zawitała na chwilę a ja już schowałam kurtki, ciepłe buty i ciepłe czapki. Za chwilę je odkurzyłam - jak co roku, ta sama historia ;) A dzisiaj znów piękne słońce!
Wiec spacerujemy :)
Po raz pierwszy przezimowałam pelargonie. Z 6 sztuk wiosnę powitały tylko 3 ale i tak wynik jest niezły.
A tutaj widać już truskawkę. Niestety nie udało mi się jej nigdzie posadzić. A było tyle nowych odnóżek...
W zeszłym roku prezentowała się tak:
Nieco spóźniona ale postanowiłam wreszcie zasiać zioła i kwiaty. Helenka była bardzo zaciekawiona co to za grzebanie w ziemi ale i tak najbardziej interesowały ją dźwięki z potrząsanej torebki z nasionami :)
Wszystko ją ciekawi :)
Miłego wieczoru!
Zawitała na chwilę a ja już schowałam kurtki, ciepłe buty i ciepłe czapki. Za chwilę je odkurzyłam - jak co roku, ta sama historia ;) A dzisiaj znów piękne słońce!
Wiec spacerujemy :)
Po raz pierwszy przezimowałam pelargonie. Z 6 sztuk wiosnę powitały tylko 3 ale i tak wynik jest niezły.
W zeszłym roku prezentowała się tak:
Nieco spóźniona ale postanowiłam wreszcie zasiać zioła i kwiaty. Helenka była bardzo zaciekawiona co to za grzebanie w ziemi ale i tak najbardziej interesowały ją dźwięki z potrząsanej torebki z nasionami :)
Wszystko ją ciekawi :)
Miłego wieczoru!
Subskrybuj:
Posty (Atom)