niedziela, 10 kwietnia 2016

Work in progress

Oprócz biegania, treningów i dodatkowej kobietki, która od miesiąca dotrzymuje nam towarzystwa :) musi być czas jeszcze na ogródek.

Jak co roku Męża doprowadzam do szewskiej pasji, obstawiając całkowicie do ostatniego milimetra parapety wysiewami.

W tym roku pomocnik w postaci Heleny spisał się na medal, ponieważ jak nigdy wzeszło absolutnie wszystko co zasiałyśmy razem! Nawet bazylia cytrynowa... :)
 Trzeba było się wstrzelic w nie-biegowy i nie-wyjazdowy weekend i oto on.

Warzywniak już uporządkowany, 3 rodzaje sałat, zioła, rzodkiewki i inne pyszności już zasiane. Reszta czeka cierpliwie na cieplejsze dni.

Udało mi się także posadzić wreszcie krzewy owocowe: maliny, czarne i czerwone porzeczki oraz żurawinę.
Tak jak zwykle rzuciłam się na nią nawet nie myśląc gdzie ja będą mogła umieścić... ;)
Ale miejsce się znalazło.

Nie wiem, gdzie mi zniknął ten wczorajszy dzień...
Teraz mam nadzieję, że wystarczy jeszcze siły na miły wieczór i odrobinę dziergania, bo sweterek dla Heli sam się nie zrobi ;)

Zdjęcia z telefonu za co przepraszam :)







Więcej parapetów nie posiadam ;)

Miłej niedzieli:)







sobota, 9 kwietnia 2016

Nie było mnie...

Znów biegałam :)

Zaczął się "sezon startowy". Jakże profesjonalnie to brzmi! Tak naprawdę u mnie się chyba nie kończy. Biegam cały rok, startuję nawet w zimowej porze, kiedy to biegów jest nieco mniej.

W tym roku miałam przymusowy odpoczynek, ponieważ dopadła mnie kontuzja. 3 miesiące bez biegania, bez intensywnych ćwiczeń. Było trudno. Rehabilitacja i wzmacnianie pozwoliły mi jednak wrócić do formy.
Najpierw 5 intensywnych dni w Szczyrku z Fabryką Triathlonu . Potem Półmaraton Warszawski, na którym nie udało mi się zrealizować planu.

A wczoraj sukces!

Walczyłam do końca, chociaż nawet nie wiedziałam, ile kobiet przede mną... Wyprzedziłam wszystkie w zasięgu wzroku. Biegłam na ile pozwalała mi obecna forma, bo do tej szczytowej trochę jeszcze brakuje.

Udało się! Po raz pierwszy puchar - byłam trzecia! w swojej kategorii wiekowej :)
Wspaniałe uczucie, kiedy można stanąć na podium :)

Dziękuję Mężowi, za wsparcie i trenerowi, który we mnie wierzył :)



+100 do motywacji ;)

Miłego wieczoru.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...