Kolczyki piórka, moje pierwsze i ostatnie. Nie polubiłam się z piórkami, może dlatego też, że miałam je byle-jakie. Ale zdecydowanie nie współpracują ze mną tak jak bym się tego spodziewała.
Naszyjnik inspirowany pewnym zdjęciem. Drewno, szkło i minerały.
A i na szyi wygląda całkiem całkiem:)
A mi się właśnie piórka podobają :D
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTe piórkowe i mnie się podobają :)
OdpowiedzUsuńO wy wszystkie takie piórkowe:)
UsuńDziekuję
Mi także piórka przypały do gustu :)
OdpowiedzUsuńte drewniane to nawet bardzo bardzo :) a piórka śliczne, chociaż róż to zdecydowanie nie mój kolor :P
OdpowiedzUsuńmój też nie, ale takie były:)
UsuńKoraliki świetne,reszta również!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńGratuluję talentu:)) "Sprzedawca broni" obowiązkowo:)))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńA jakże:D
Czuję, że jesteś ciepłą osobą i cudowną kobietą. Aż chcę się do Ciebie przytulić. Dziekuję za wszystkie miłe słowa.
OdpowiedzUsuńojej...
Usuń:D
To przytulam:D
Usuńhi hi ja tez nie lubie pior. teraz mam zamowienie drobne na ich uzycie i az mi sie nie chce :P
OdpowiedzUsuńno nie współpracują ze mną..:)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
UsuńKochana ja też się naklęłam przy piórkach.Niby proste,bo umieścić je tylko w końcówce, ale.......no właśnie.włażą wszędzie,unoszą się resztki,plączą i wyłażą z końcówek :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie, niby takie sobie pióreczka a ile mięcha przy tym leci;D
Usuń