Dzisiaj zrobilismy sobie wolne, od malowania (uff na szczęście już po...), przykręcania i wiercenia. Za to wizja naszej kuchni i szaf zostanie podliczona :)
Dzień kiepski, a ja nie lubię przeprowadzek. To moja 3 i jestem niesamowicie zdziwiona, że aż tyle bambetli nazbierałam. Jest ich coraz więcej, ale selekcje wstępną już mam za sobą. Ale niestety tylko wstępną...
Podoba mi się, że jest czysto i tylko prąd, szafy i caaała ogromna reszta...
Miłego początku tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny!