Nie przepadam za kotami, chociaż wychowałam niejedną gromadkę. Nigdy nie lubiłam jak ocierały mi się o nogi małe, kudłate stworzonka a ich mruczenie wcale mnie nie uspokaja, wręcz przeciwnie, rozdrażnia. Poza tym z całym szacunkiem dla wszystkich znanych mi i nie znanych "kociar" i "kocich mam" nie mogę się przyzwyczaic do ich wchodzenia w każdy zakamarek domu: półkach, kanapach, fotelach i szafach różnej maści.
No i moja alergia... puchną oczy, twarz, tracę głos i wykaszluję płuca chyba po małym kawałku...
A tutaj... ironia losu... Zespół Kociego Oka...
... I love You more than I can say ...
Chromosom 22... opisane na wiki jakby mialo wszystko wyjasniac, a jakos nic. Duze cieple usciski!
OdpowiedzUsuń