Kupujemy sobie ładne sukienki, biustonosze dobrej firmy czy wygodne buty, ale po co? A po to, żeby ładnie wyglądac. Nakładamy na twarz lekki makijaż, żeby wyeksponowac to co w nas najpiękniejsze i powalające, smarujemy się balsamami, kremami, aby nasza skóra była gładka i piękna. Zatem ciało z zewnątrz mamy już piękne. No a co ze środkiem? No własnie zapominamy o tym jedząc co popadnie, i kiedy popadnie. I co roku słyszę to samo - oj lato idzie, trza się wziąśc za siebie. A zima i jesień? To jest kilka miesięcy, gdzie zapominamy o tym, czego nauczyliśmy się wiosną i latem. Budowanie nawyków żywieniowych dotyczy niestety całego roku.
Uczmy siebie i dzieci zdrowych nawyków żywieniowych. Wbrew pozorom, to wcale nie jest takie trudne. Naturalnie jeżeli prowadziliśmy tryb życia kanapowo - chipsowy, może to okazac się początkowo troszkę upierdliwe, ale przy odrobinie naszych chęci jesteśmy w stanie nauczy siebie wszystkiego.
1. Pijmy wodę, nauczmy się po nią siegac najpierw.
Coś słodkiego? dlaczego by nie, soki mile widziane, a może powrócimy do kompotów, dla zdrowia naszych dzieci? Wtedy doskonale możemy kontrolowac ilośc dodanego cukru. Ja nie mogę niestety upic soków kupnych więc zawsze je rozcieńczam do połowy wodą. Dla mnie są zdecydowanie za słodkie.
2. Do szybkich przekąsek wprowadźmy owoce, warzywa, zróbmy sobie swoje własne batony musli, kiedy poczujemy, że w pracy czy na wycieczce zabraknie nam energii.
3. Wprowadźmy na stałe do naszego codziennego rytmu jakiś ruch, min 30 minut. Po 2 miesiącach regularnych spacerów, zabaw z dziecmi na świeżym powietrzu, gwarantuję, że będzie Wam tego brakowac.
4. Zorganizujmy jeden dzień w tygodniu na słodko, upieczmy wtedy placek, zróbmy deser, zróbmy to razem z dziecmi.
5. Jedzmy śniadania, koniecznie! I nauczmy nasze dzieci, że jest ono najważniejszym posiłkiem!! W ten sposób unikniemy napadu wilczego głodu wieczorem.
WĘGLOWODANY
Zapotrzebowanie u kobiet dorosłych, które pracują w trybie umiarkowanym to 330 - 400g dziennie. Powinny stanowic około 60% dziennego zapotrzebowania w naszej diecie. Ale powinny byc nieoczyszczone, złożone, nierozgotowane.
No właśnie, czy wiecie, że rozgotowanie makaronu powoduje, że po jego spożyciu, znacznie wzrasta poziom glukozy we krwi. A niestety taka pułapkę szykują nam wszelkie cukry proste - czyli te przetworzone, półgotowe produkty (zupki w proszku, gotowe sosy, ciasta), skoro szybko poziom cukrów prostych się podnosi to i szybko zostaje wykorzystany i szybko spada.
Dlatego tak ważne jest aby tych własnie produktów przetworzonych było jak najmniej, szczególnie w diecie dla chorych na cukrzycę.
To prawda, że nasz mózg zywi się cukrem i właśnie z przemiany weglowodanów mamy najwięcej energii. Także dlatego niezwykle istotne jest aby były to węglowodany złożone, tzw nieoczyszczone czyli ciemne pieczywo pełnoziarniste. Niestety nie każdy je trawi. Są osoby, które źle czuja się po spożyciu chleba na zakwasie, pieczywa z pełnego przemiału. Więc nie katujmy się tym, kupujmy za to chleb przenno - żytni zamiast białych bułek i bagietek. A może sami zaczniemy piec chleb?
Jeżeli naprawdę uważacie, że dieta jakakolwiek jest Wam potrzebna, to skorzystajcie z opini dietetyka. Umówcie się na wizytę, która trwa nawet godzinę, dietetyk zbierze dokładny wywiad, zważy, zmierzy i ustali dietę tylko i wyłącznie dla Was. Pod Wasz tryb życia, Wasze smaki. Będzie dla was bezpieczniej.
No niestety nikt nie postanowił dołączyc się do zabawy w przygotowywanie zdrowych posiłków. Szkoda chętnie poznałabym wasze przepisy, bo jaj już wspominałam ciekawa jestem nowych smaków:D
W międzyczasie powstały: słoik na kawę i kolejne przyprawniki.
słoik na kawusię bardzo mi sie podoba:)) a słoiczki slicznie wygladają:) mam pytanko pokrywki malowałaś czy one są białe? pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńmalowałam chyba nawet 4 razy:/ bez podkładu, więc nie wiem jak to sie będzie uzytkowac.
Usuńpozdrawiam
właśnie byłam ciekawa czy dawałaś podkłąd i jak się to trzyma? bo ja próbowałam bez podkładu i nie bardzo się to trzymało...
Usuńpotraktowałam mocno papierem ściernym i jak na razie jakoś się trzyma. Następne chce spróbowac z podkładem, zobacze jaka jest różnica:)
Usuńwłaśnie dałam podkład i pomalowałam dwa razy :) a lakierowałaś te pokrywki?
Usuńtak, jeżeli użyłaś farby akrylowej to tak:)
Usuńtak używam akrylowych bo tak nie waniają... po innych mi głowa pęka:( jutro będę dalej eksperymentować:)
UsuńBardzo lubię Twoje prace. Dlatego wyróżniam Twój blog (zobacz na mój blog),
OdpowiedzUsuńPodziwiam z zachwytem przyprawniki i pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuń