Nadal jestem w fazie testów, włóczek, nowych drutów i nowych zdolności, których z dnia na dzień jest więcej :)
Tym razem próbowałam wydziergac kiecuszkę. Włóczka nadal resztkowa i nadal w kolorze, który strasznie mi się nie podoba.
Zastanawiam się czasem co ja zrobię z taką ilością testerów wydzierganych w tym łososiowym kolorze??
Coś mi w niej nie pasuje - oprócz koloru oczywiście:)
Może Wy wiecie co?
Śliczna sukieneczka :-) Wg mnie niczego jej nie brakuje. Jest piękna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, ja jednak widzę pewne niedociągnięcia, tez tak masz? Syndrom asrtysty ;)
UsuńOj mam tak samo :-) Mało rzeczy mi się podoba, które wychodzą z moich drutów... albo szydełka.
UsuńŚliczna jest szkoda, że na mnie za mała:)
OdpowiedzUsuńA i da się radę zrobic z większym rozmiarze:D
UsuńWedług mnie przesadzasz. Jest śliczna. I chociaż to zdecydowanie nie mój kolor, to sukienka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAle prawdziwą rewelacją jest wieszaczek z biedronką :)
Wieszaczek spersonalizowany i dojrzewa:D
UsuńCo Ty Ania opowiadasz, że Ci coś w niej nie pasuje?! Jak na mój gust jest IDEALNA kolor łososiowy uwielbiam, fasonik swietny, prosty, zdobienie jak należy...
OdpowiedzUsuńNo oglądam i coś mi nadal nie pasuje:/
UsuńMoże to tylko w mojej głowie?
ALE SŁODYCZ! szkoda, że łososiowa ;)
OdpowiedzUsuńbędzie więcej tych sukieneczek? :)
OdpowiedzUsuńMówisz masz! Podaj tylko kolor a będzie gotowa:D A łososiowa wełna jeszcze się nie skończyła ;)
Usuń