poniedziałek, 12 lipca 2010
Książki...ale jednak nie o książkach
Uwielbiam, kiedy dostaje woreczek zerwanych korali i słyszę, proszę zrób coś z tym, i dostaję wolną rękę:) I tak oto powstały 2 bransoletki:)
Onyks, howlit, srebro.
Howlit fioletowy, howlit lawendowy, opalit, srebro.
Onyks, srebro.
Szkło weneckie, opalit, srebro.
Marmur różowy, kryształ górski rzeźbiony, srebro.
Koral biały, srebro, koral czerwony.
Lawa, koral czerwony, srebro.
Awenturyn, howlit, perła, srebro.
Onyks, srebro, marmur ametystowy.
Lawa, opalit, srebro.
Kryształ górski, onyks rzeźbiony, srebro.
Miało byc o książkach, bo pochłaniam ich tysiące:)
Znowu czaję się na kolejne wyprzedaże:)
Ale plany trochę nabrały tempa, ale o tym potem...
Tymczasem znowu pierdółeczki, kolczyki i inne plecionki, żeby ręce były zajęte:)
Olga Tokarczuk " Dom dzienny, dom nocny"
"Chciałabym by już stara jak Marta. Starośc wszędzie wygląda podobnie - długie poranki, słodkie uczestnictwo w rozciągliwych popołudniach z kleistym znieruchomiałym słońcem nad dachami domów, leniwy serial w telewizji, zasłonięte zasłony. Wyprawa do sklepu - wielkie wydarzenie komentowane jeszcze przy obiedzie. Starannie zmywane talerze, okruszki zbierane ze stołu do nylonowych toreb, żeby potem dwa razy w tygodniu pójśc do parku i rozrzucic je pod nogi gołębiom. Liśc krotonu, który opadł w nocy - przyglądanie się ranie na łodydze. Strząśnięcie dwóch mszyc z welurowych liści lipki, poprawianie serwetki. Podziwianie buraka w ogródku, że wyrósł taki duży na końcu grządki, słuchanie radia ze spokojnymi dłońmi, planowanie na jutro segregowanie guzików. Martwienie się rachunkiem za prąd; przyszedł wczoraj. Śledzenie wzrokiem zygzakowatych tras listonosza. Patrzenie w niebo z kuchennego okna i świadomośc każdego kroku wędrówki słońca. Nieuważne otwieranie lodówki, żeby upewnic się wciąż, że nie jest pusta. Ostrożne wyrywanie kartek z kalendarza i składanie ich w szufladzie. Muzea starych gazet. Przekładanie naftaliną zbrązowiałych ze starości sukienek, zbyt wąskich lub przeciwnie, za dużych.
Potem pomyślałam, że może to jednak nie chodzi o starośc, że to nie tęsknota do wieku, ale do stanu. Może taki stan przydarza się tylko na starośc. Nie działac, a jeżeli już to powoli, jakby nie o wynik działania chodziło, ale o sam ruch, sam rytm i melodię ruchu."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Howlit fioletowy, howlit lawendowy, opalit, srebro." - piękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńAh, dziękuję za cudną karteczkę, w przepięknym kolorze:)
OdpowiedzUsuńHi! I'm at work surfing around your blog from my new iphone! Just wanted to say I love reading through your blog and look forward to all your posts! Keep up the fantastic work!
OdpowiedzUsuńReview my weblog easy way to get taller naturally