wtorek, 23 lutego 2016

Dojrzewające włóczki

Mam ich sporo. Leżą i dojrzewają...
I ta wreszcie dojrzała.
Kupiłam ją jakiś czas temu i miałam zrobić zimowy komplet dla siebie. Powstała czapka - nie dla mnie ;) A 2 kolejne motki leżały, leżały i leżały...

No i w sobotę powstała czapka i komin.

Musiałam trochę "sztukować", bo jak dla mnie zdecydowanie było za dużo brązu i beżu. I muszę przyznać, że kolory wyglądają naprawdę fajnie i dobrze pracuje się na tej włóczce, to jednak wydaje mi się, że na czapkę a tym bardziej na szal się nie nadaje...
Jest przyjemna, nie drapie, nie kłaczy ale coś mi w niej nie odpowiada...

Druty: 3,5 mm
Wzór: własny
Włóczka: Alize




Komin robiłam mniej ścisłymi oczkami i teraz trochę żałuję, będzie trochę przez niego wiało...



I  chyba mogę powiedzieć, że.... komplet był mój przez kilka minut ;)

Ciekawe dlaczego tak chętnie przymierza to, c nie jest dla niej. A czapki i szal wydziergane specjalnie dla niej - leżą w szafie... Ehhh, kobiety ;)

Nawet ja ich nie rozumiem ;)




2 komentarze:

  1. Piękny komplet :-) Cudne kolory :-)
    Nieważne dla kogo te cudowności wydziergałaś, ważne, kto dobrze w nich wygląda ;-) A Twoja córcia wygląda najlepiej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna już wczuwać się w rolę modelki, cho zależy od dnia. Muszę korzystać! ;) Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...