czwartek, 31 października 2013

Babie lato

Nadal trwa! Cudownie jest wyjść na spacer zakładając przeciwsłoneczne okulary a zostawiając kurtkę :)

Żeby nie było, że nic nie robię - naprawiłam czapkę :) Dla sąsiadki i dziergam sweterek - jak nadal będę dziergać w takim tempie to mi dziecko z  niego wyrośnie... Ale cienka nitka  z odzysku, cienkie druty i cienko z czasem ;)

Sernik skradł moje serce. Zrobiłam go 3 razy w ciągu tygodnia :) Przepyszny, taki jaki lubię. Tylko śliwki zastąpiłam malinami. I uważam, że był to strzał w dziesiątkę!
Pierwotnie zauważyłam go Tutaj. A Kamila przesyła dalej :)






 Bo serniczek wyszedł taki ;)

6 komentarzy:

  1. Wow - jaki sernik... nie pogardziłabym ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób koniecznie, ja ciągle tylko o nim myślę ;)

      Usuń
  2. Ale mi się zaległości u Ciebie narobiło...ale już przerolkowałam wszystko:)))
    Cienkie druty? I włóczka cienka? O, Kochana, to ja bym sobie mogła najwyżej naparstek na zimę zrobić:)))
    Buziaki i smacznego:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Odpowiem, że szkoda, że naparstka nie zrobiłam... ;)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Deliephilo, a ja właśnie zastanawiam się, czy nie zrobić powtórki w sobotę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pyszny, u mnie powtórki są nawet 2 razy z tygodniu ;)
      Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...