I ja mam podobnie jak pewnie każda z Was, otóż inspiracja przychodzi i dziwnych porach, podczas oglądania, tv, słuchania radia, czytania książki, sprzątania, prasowania, czy robienia innych rzeczy, już wcześniej zainspirowanych. Nie jest istotna pora dnia i roku, po prostu spada to czasem na mnie ot tak, jak grom :)
Ale najbardziej lubię jak mogę wykorzystać to co akurat jest dostępne...
A ostatnio kolor mnie zachwyca, a raczej kolory. Oooo takie właśnie :)
na mnie też czasem spada!
OdpowiedzUsuńCzasem zupełnie znienacka i zaskakauje mnie ten tok myślenia ;)
Usuń