Uwielbiam je! Z serem, owocami, dżemem i czymkolwiek jeszcze się da...
To mój ulubiony deser.
Tym razem wykorzystałam zeszłoroczne zapasy mrożonych owoców i dżemów śliwkowych. Koniecznie trzeba zwolnic słoiczki i szuflady na nowe zapasy ;)
Tym razem ciasto rozwałkowałam, posmarowałam strasznie rzadkim dżemem, wrzuciłam owoce, zawinęłam i pokroiłam w kawałki o grubości bardzo różnej.
No i kruszonka, która tym razem wyszła wyjątkowo dobra, taka jaką lubię najbardziej :)
Smacznego!!!
aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńWyszły pyszne, zapraszam ;)
Usuńmmmmmmmmmmmniam wyglądają mega smakowicie
OdpowiedzUsuńI tak sobie po nie siegam a widac już dno talerzyka...ehh ;)
UsuńNiestety ja też uwielbiam drożdżówki... dawno ich nie robiłam :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj z tym nadzieniem - genialne próbowałam i polecam http://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2012/09/brazylijskie-bueczki-kokosowe.html
Pozdrawiam serdecznie.
Hmm dziękuję takich jeszcze nie robiłam:D POzdrawiam
UsuńSmakowite!!
OdpowiedzUsuńNo były bardzo smakowite :)
Usuńmniam mniam pycha uwielbiam takie swiezytkie drozdzowki :)
OdpowiedzUsuńI wciagnęłam 2 jeszcze na ciepło! Pycha!
Usuńom nom nom ^^
OdpowiedzUsuń