Zaczęłam 3 robótki... Nie bardzo pomaga... Zaległe zamówienia także nie bardzo odciągają mnie od rzeczywistości. Mimo mojego zawodu, który uwielbiam, moich przekonań, doświadczeń nadal uważam powstałą sytuację za niehumanitarną...
Ale zmuszam się czasem do myślenia o świętach i przeprowadzce. Zaczynam jak zawsze co roku o tej porze miec już listę potencjalnych podarunków no i mam.
A zdjęcia przedstawiają przedmioty przedmioty czekające na nowego właściciela, są dostępne od zaraz. Z racji mojej przeprowadzki, chętnie odprzedam je za niewielką cenę.
URODZINY
Tak były 25.10. Chciałam uniknąc tego tematu, ze względu na to, że nie należały do udanych...Ale dostałam karteczki ze wspierającymi życzeniami, za co bardzo serdecznie dziękuję, o których zdecydowanie powinnam wspomniec. Dziękuję Wam Kochane :)
Oczywiście wreszcie uzupełnię o zdjęcia i karteczki imieninowe i urodzinowe z akcji Uwolnij pocztówkę.
Dziękuję Wam Wszystkim, karteczki sprawiły mi duuuuużo przyjemności.
Pozdrawiam Was ciepło:)
http://swiatamalii.blogspot.com/
http://monis-ka.blogspot.com/
http://niebies-ka.blogspot.com/
http://niebies-ka.blogspot.com/
http://wytworkiedi.blogspot.com/
http://niewielka-a.blogspot.com/
http://slowemmalowane.blogspot.com
http://www.mojehafty.pl/
Bardzo ciekawy blog...nie wiem dlaczego nie trafiłam tutaj wcześniej;)
OdpowiedzUsuńZ okazji urodzin zycze ci wiele.wiele , wiele słońca i dużo optymizmu nacodzień. Pamiętaj że po każdej burzy wychodzi słońce...trzymam kciuki!:)
Główka do góry!!! Domyślam się, jak musi Ci być ciężko, choć nie do końca znam sytuację. Ale z tego, co czytam wynika, że jesteś silna kobietka i dasz sobie radę. Myślę, że Bóg zsyła smutki na osoby, o których wie, że dadzą sobie z tym radę, a potem staną się jeszcze silniejsi. Wierzę, że tak właśnie jest i że przyjdzie dzień, że ból będzie mniejszy, a pojawi się ogromna radość. Tego Ci w każdym razie życzę z okazji urodzin. I tulę cieplutko!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam Kobietki dziękuje za miłe słowa. Kolejny raz dostałam potwierdzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
OdpowiedzUsuńAneczko - Tak właśnie o tym myślałam ostatnio i wiesz co, wychodzi na to ze jestem prawdziwym strongwoman, albo mam niewyobrażalne pokłady siły...