Statystycznie, wygląda niegroźnie.
1 na 75 000 przypadków, bo 75 000 to dużo ludzi, noworodków, przypadków...
Ale czasem 75 001 osoba nie jest przygotowana, że to właśnie ona.
Ja nie byłam... Ani mój Mąż... Ani tym bardziej moje nienarodzone dziecko, które jest 75 001...
Aniu, kochana,
OdpowiedzUsuńtak mi przykro, ściskam, przytulam...bo mogę tylko tyle...
K.
Dziękuje Krysiu, życz Nam siły, bo jakos nam jej brakuje...
OdpowiedzUsuńNie czekaj na jutro,,,,,,,badz szczesliwa dniem dzisiejszym.
OdpowiedzUsuńCzasem informacje bywają po to, żeby coś zmienić, a niespodzianki przychodzą w pokorze. Z tego co widać, masz więcej siły niż myślisz...
OdpowiedzUsuńŚciskam Was ciepło i wierzę razem z Wami.
A może taki mój los,walka dla samej walki, bo sprawy zazwyczaj są beznadziejne...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie.