wtorek, 19 lipca 2011
Cisza i porzeczki
Zmieniłam się. Wyciszyłam. Ciąża mnie uspokoiła:)
To niesamowite jaki wpływ ma mały Bąbel i hormony. Nawet musiałam zmienic muzykę na spokojniejszą, a dwie papląjące nastolatki stojące za mną w piekarni chętnie bym... wyciszyła:)
Ale czasem szał mnie ogarnia na pichcenia. I tak postanowiłam spróbowac wreszcie jak smakuje bób. No tak!! Nigdy go nie próbowałam:)
Szukałam w necie przepisów, które by mnie zachęciły i znalazłam idealny. Trochę musiałam jednak go zmodyfikowac - brak pewnych produktów, ale wyszło pyszne:)
Przepis na sałatkę na ciepło z bobu zaczerpnęłam z tego bloga:
http://lawendowydom.blogspot.com/2011/05/saatka-z-bobu-na-ciepo.html
Polecam bo okrutnie smaczne:)
Fotki nie zrobiłam, bo sałatkę wciągnęliśmy strasznie szybko :)
A dzisiaj gorszy dzień. Wieczorem za to ogarnęła mnie wielka ochota na takie domowej roboty... drożdzówki z czarnymi porzeczkami:) Pycha, jutro przepis i może jakaś fotka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny!