W przerwie między dzierganiem Mgiełek postanowiłam odkurzyć maszynę do szycia i tak pewnego wieczora... straciłam poczucie czasu.
Urósł całkiem niezły stosik.
Jak zwykle większość zostanie rozdana na prezenty ;)
W planie jeszcze dresówka ale to po kolejnej Mgiełce.
Miłego dnia!
Urósł spory stosik i to jakich śliczności. Nie tylko mogłaś zatracić się w twórczości, to jeszcze stworzyłaś same dzieła. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie szyłam, ale właśnie też mnie naszło, żeby się oderwać od wszystkiego przy szyciu rozmaitych prostych rzeczy z zalegających tkaninowych resztek - jakieś poszewki, narzuty nieco patchworkowe... To rzeczywiście świetny relaks i reset umysłowy :).
OdpowiedzUsuńsame cudowności
OdpowiedzUsuń