poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Z innej bajki :)

Co za wstyd!
Czapki majowej nie widać jeszcze. Kilka robótek rozgrzebanych...
Nowe mohery tłoczą się w koszu, gotowe do przerobienia...
A ja biegam :)

Tym razem Warszawa.
Warto było to zobaczyć, poczuć atmosferę i wystartować, mimo, że było tak tłoczno i ciasno, że trzeba było uważać na łokcie :)



To mój najwierniejszy kibic... Zawsze cezka na medal :)
Kolejny medal do kolekcji :)


Miłego wieczoru!


8 komentarzy:

  1. Najwyższy czas kupić jej buty do biegania. U nas w S będzie niedługo bieg dla dzieci. Może wyślemy Szkodniki po medale? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Helena już biegnie u nas :) Mama Bieg Lwa, tata Pogoń za Lwem a Hela Bieg Lwiątek ;) Taka rodzinka ;)

      Usuń
  2. Gratuluję! Myślałam o Tobie, jak słyszałam w radio informacje o maratonie warszawskim :-)
    Ślicznie razem wyglądacie, dziewczyny :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maraton jeszcze przede mną :) W maju sprawdzian na półmaraton a potem...zobaczymy ;) Hela jak do tej pory zbiera medale mamy ;)
      Dziękujemy za miłe słowa :)

      Usuń
  3. Gratuluję wytrwałości i medalu.
    Trzymałam kciuki za wszystkich biegaczy, czułam się związana z wami poprzez moją córkę która co prawda nie biegła ale udzielała się w wolontariacie.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wolontariat pierwsza klasa! I cała organizacja super! Bez wątpienia wrócę tam!
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Zapaleńcu...tylko czekać , aż ten Twój wierny kibic pójdzie w ślady mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak się wkręciłam. Ale żebym była tak dobra jak bym tego chciała - z tym gorzej ale nie poddaje się :) Kibic po raz pierwszy startuje w maju :) Denerwuje sie bardziej niż przed swoim startem ;)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...