Udało się upiec pierniki!
Nie są tak idealne jak w poprzednich latach, ale wyszły pyszne! Postanowiłam jednak w tym roku zaryzykować i nie dodawać cukru do ciasta. Helenka nie bardzo wie, co to słodycze ;) I był to idealny pomysł. Z lukru nie zrezygnowałam, ale postanowiłam wykorzystać barwniki spożywcze, które zostały z tęczowego tortu urodzinowego.
A Helena pierwsze pierniczkowanie ma już za sobą :)
Kto zgadnie jaki kolor będzie tym światecznym w nadchodzące święta?
Pierwszy piernik Heleny :)
Miłego wieczoru :)
Prawdziwa gospodyni Ci rośnie !
OdpowiedzUsuńNiebiesko i mimo wszystko słodko ;)
Ale jednak brakuje tj ciepłej czerwieni :) Surowe ciasto spróbowane, rozwałkowane i piernik wykrojony - Master Szef ;)
UsuńŚliczne pierniki :-) Pięknie ozdobione :-)
OdpowiedzUsuńJak to jaki kolor ? Oczywiście turkusowy !
Pozdrawiam serdecznie.
No i przykleiłam się do tego turkusu i trudno mnie oderwać ;)
Usuń