środa, 24 października 2012

Szlag mnie trafia...

Jeżeli to nie szlag... to nie wiem... a może wiem i dlatego mnie trafia...
Trafia tak już od dawna i wierci dziurę w trzewiach...
Zaciskam zęby i wracam do pracy, albo idę go wybiegac, wytrząsac z siebie - bez skutku...

Opality, których nie pokazywałam, "skręcone" jakiś czas temu.




16 komentarzy:

  1. Nosi Cię...znam to, ale nawet nie mam jak tego wybiegać. Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj sama już nie wiem, co mnie podżera ...:/
      Dziękuję

      Usuń
  2. Trzymam kciuki, że puści i da Ci spokój. Dzisiejszy dzień nie należał do super udanych więc mogę Ci potowarzyszyć:(
    Mimo to wiem, że będzie lepiej. Ja spróbuję wypływać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uda Ci się wypływac - to daj znac, tez wypróbuję:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Kochana trzymaj się ściskam mocno,mocno:)Buziaki;*Kolczyki fajne:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kolczyczki skręciłaś świetne! Nie poddawaj się, wymyśl coś , by wyrwać się z tego stanu, szkoda życia...
    Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi, że Cię trafia... Ostatnio pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy w czasie kłopotów to to, że wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija... Pisałam już Ci to...? Jak tak to przepraszam, że się powtarzam :-)
    Kolczyki cudne :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałaś :)Fajne, ale ta moja żmija to chyba jakaś z księgi rekordów:/ ehh...
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. niech ten szlag odejdzie precz a kolczyki bardzo subtelne

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolczyki.. a "szlag" mam nadzieje że sobie już poszedł...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...