środa, 23 lutego 2011

Przełamując się...



Niewolnica przyzwyczajeń, tak mogłabym siebie nazwac jakieś kilkanaście miesięcy temu. A teraz? Przełamuję konwenanse... czyli wszystko. Począwszy naturalnie od jedzenia:) Bo jedzenie jest suuuuper i takim oto sposobem korzystając z kilku dni należnego i zaległego urlopu cos tam pichciłam. Mnie smakowało, natomiast obiektywny osąd może wydac tylko mój prywatny Mąż. Chociaż kiedy zastanowiłam się przez krótką chwilę... Jego osąd nie może byc jednak obiektywny, bo facet wracający po całym dniu pracy zje wszystko:)

No i odkryłam, że naprawdę mi tego brakuje. Pichcenia, pieczenia, gotowania, niekoniecznie wyrabiania ciasta, bo to jakoś nie należy do moich ulubionych zajęc:) ale reszta jak najbardziej.
Był już kurczak po meksykańsku, smalec z mała pomocą Mirki:)( wyszedł cudny), szybkie ciasto ala Ania, koktajle, granaty, najlepsze spagheti jakie kiedykolwiek udało mi się stworzyc no i sałatki. Bomba witaminkowa i pyszniutka:)

Polecam sałatkę o zdecydowanym smaku, kiedyś skosztowąłam jej w jakiejś restauracji. Było to kilka miesięcy temu ale próbowałam sobie przypomniec składniki:
- avocado
- suszone pomidory najlepiej w zalewie

- czosnek 1 ząbek
- limonka lub cytryna
- ser feta (mały, lub połowa kostki)
- sól, pieprz, oliwa a oliwek, lub olej lniany

- łosoś wędzony (u mnie akurat było go brak ale i tak wyszła pyszna)
Wszystko kroimy w małe kawałeczki i mieszamy, pamiętając żeby avocado skropic porządnie sokiem z limonki aby nie ściemniało. Konsystencja nie powinna byc za sucha, więc ja chętnie dodaję oliwę/zalewę od pomidorów. Formujemy małe babeczki, na czubku można położyc odrobinę kawioru do dekoracji (fuj, bez tego i ładnie wygląda) a najlepiej jakieś zielone zioła. Ja do wszystkiego dodaję pietruszkę:) I proszę, wyszło pyszne, no i zdecydowany smak, taki jak lubię:) Polecam wszystkim.


Ale niestety wena padła:/
Tutaj zatem nasuwa mi się myśl, że nie można miec wszystkiego od razu.

Wynika z tego, że muszę się najpierw "wygotowac", pobyc trochę prawdziwą, wg stereotypów żoną a potem powróci artystka :) Zostawiająca po sobie smugi farby, koralików i innych nitek :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...