Zawitała na chwilę a ja już schowałam kurtki, ciepłe buty i ciepłe czapki. Za chwilę je odkurzyłam - jak co roku, ta sama historia ;) A dzisiaj znów piękne słońce!
Wiec spacerujemy :)
Po raz pierwszy przezimowałam pelargonie. Z 6 sztuk wiosnę powitały tylko 3 ale i tak wynik jest niezły.
W zeszłym roku prezentowała się tak:
Nieco spóźniona ale postanowiłam wreszcie zasiać zioła i kwiaty. Helenka była bardzo zaciekawiona co to za grzebanie w ziemi ale i tak najbardziej interesowały ją dźwięki z potrząsanej torebki z nasionami :)
Wszystko ją ciekawi :)
Miłego wieczoru!
trzymam kciuki za wszystkie roślinki! a truskawa byla smakowita ;-)))
OdpowiedzUsuńJakie pyszne wspomnienie lata... mniam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie Helenki :-) Masz cudowną córcię :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Przyznam się ,że po kilku niepowodzeniach kupuję gotowe sadzonki ziół ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis na tartę wykorzystam -uwielbiam szpinak pod każda postacią !
Buziaki dla Małej ;*
u mnie kolejne podejście do hodowania ziół... jak kwiaty mi bez problemu rosną, to zioła ni dudu :/ a gotowce mi zawsze mszyce zeżrą ><". Mam nadzieję, że tobie będzie wszystko pięknie rosło :)
OdpowiedzUsuń