Nooo, chodziła za mną już kilka dni...
I wyszła przepyszna :)
Podaje przepis. Było tam nieco mojej inwencji twórczej, ale zdecydowanie wyszło to na dobre :)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 150 g masła
- łyżeczka soli
-1 jajko
Farsz:
- torebka szpinaku
- ser feta
- 2 jajka
- pół szklanki śmietany 12 %
- 1 cebula dymka
- gałka muszkatołowa - pół łyżeczki
- pieprz świeżo zmielony
- ostra papryka
- oliwki zielone - bo akurat zostało kilka w lodówce.
- 3 łyżki świeżo startego parmezanu - 2 do farszu a jedną pozypać przed włożeniem do piekarnika
Masło powinno być miękkie. Usypuję kopczyk z mąki, wbijam jajko, wsypuję sól i dodaje masło. Wszystko ucieram rękami na jednolitą masę i wstawiam do lodówki.
Szpinak wrzucam na patelnię z odrobiną wody, czekam aż zwiędnie. Przerzucam na sito i szatkuję jak ostygnie. Białą część z dymki wrzucam na patelnię z odrobiną masła, ma się tylko zeszklić, zestawiam z ognia. Mieszam szpinak, zeszkloną cebulkę, zieloną cześć z dymki, pokrojony ser feta, przyprawy, 2 jajka i śmietanę i parmezan wszystko razem mieszam.
Naczynie do tarty delikatnie smaruje masłem, układam rozwałkowane ciasto i wstawiam do piekarnika na 10 min w temp 190 stopni. Następnie wrzucam cały farsz i wstawiam na następne 15 - 20 min.
I proszę :)
Smacznego!
Bazę na ciasto i inspirację na farsz czerpałam z Kwestia Smaku
Ale zgłodniałam... :)
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńmniam ^^
OdpowiedzUsuń