Miałam plany żeby konfiturek i dżemów trochę wyprodukowac, ale nie wiem jak to się stało, że nawet nie zauważyłam kiedy truskawki się już skończyły...
No i taka jestem cały czas, pijana tym całym słońcem i świetną pogodą.
Mój Mąż nawet zwrócił mi uwagę, że nic dawno nie pisałam...
Nasiona słonecznika znalazłam przy okazji przeprowadzki i w ramach nie marnowania nasion postanowiłam je zasiac, z myślą, może coś się z tego wykluje i wykluły się - wszystkie:D
A to herbatka lawendowa, za którą ustawiłam się w kolejce u Joanny z Mglistego Snu.
Dziękuję, cierpliwie czeka na wyjątkowy moment.
Mój nowy nabytek, w okazji mojej ciągłej fascynacji motywem ptasiorów.
Wypatrzone w Galerii Art Kaprys.
O znam te słoiczki - cudne są :)
OdpowiedzUsuńA na moje zakwitanie kwiatów słońca jeszcze czekam, za to bławatki wszystkie już kwitną :)))
Normalnie zakochałam się w tym słoiczku, szukam czy mniejszy jest jeszcze dostępny:)
UsuńA te słoneczniki spędzają mi sen z powiek, wypijają wodę całej reszcie a i tak im ciągle mało. Niestety nie nadają się na uprawę balkonową,ale za to w wazonie wyglądają cudnie!!!
Buziak!
Piękne słoneczniki :-)
OdpowiedzUsuńSłoik cudny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję:D Pozdrawiam
Usuńsłoneczniki ^^
OdpowiedzUsuńa nabytek piękny :)
no ja też uwielbiam słoneczniki!!!
Usuńuwielbiam słonecznika !!! a ten słoiczek z ptaszkiem jest świetny
OdpowiedzUsuńcudny, prawda, dokupiłam jeszcze jeden - mały, bo duży wydawał mi się taki samotny!!;)
Usuń