poniedziałek, 24 października 2016

Jesień

Pogoda nie dopisała, padało prawie stale. Do tego infekcje przedszkolne ostro dały nam w kośc. Idąc w deszczu na autobus rozglądałam się wokół i pomyślałam, że w tym roku nie było czasu na zdjęcia jesienne, na wypad do lasu,parku na zachwycanie się cudownymi barwami.

Brakuje mi tych spacerów w wózkiem, kiedy nabijając kilometry nabijałam też kartę pamięci zdjęciami Heleny w otoczeniu jesieni.

I udało się! Z okazji sobotniego biegu, który odbył się nad uroczym, miejskim jeziorem. Jak co roku do przebiegnięcia 5 km wokół jeziora. Zero asfaltu, zero chodników, zero samochodów. Tylko natura i biegacze :)

Bieg był mobilizacją po maratonie i przeziębieniu. Również po ostatnim nie najlepszym samopoczuciu...

Lubię biegac jesienią i zimą ale i tak najgorsze jest pierwsze 5 minut na dworze. Brrr!!

Ale niespodzianka czekała dopiero na mecie. Na chwilę wyszło tak piękne słońce, że aż moje dziecko postanowiło położyc się na pomoście i rozkoszowac się tym cudownym dniem.

Zresztą sami zobaczcie!









Zdjęcia robiłam telefonem ale i tak przyznacie, że aż się chce biegac!

W takim miejscu mogłabym mieszkac, zdecydowanie :)

Miłego dnia.



4 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...