Egzamin zdany :)
Zatem ruszam pełną parą, żeby spędzać jesienne wieczory z drutami w rękach i ewentualnie szumem maszyny. Tak zakupiłam takowy sprzęt, mam kilka prostych pomysłów a reszta przyjdzie z czasem.
Kilka zamówień robótkowych się tworzy a kilka jest już na drutach.
Obecnie królują włóczki dziecięce bo i dzieci w moim otoczeniu przybyło :)
Szewc bez butów chodzi i brakuje mi czasu żeby przerobić dla mnie komin. Pamiętacie Grubasa w różu? Konieczna jest małą przeróbka. Pomysł jest, pompon czeka od zeszłego roku ale wena gdzieś pewnie jeszcze biega... ;)
Pomiędzy jedna książką a druga nauczyłam się dziergać ażurowe listki. Juhu!
Ale mam problem z zakończeniem czapko-beretu... Wyszedł trochę za duży, i nie wiem jak ładnie go zakończyć.
Macie jakieś pomysły?
Jak widać kosz robótkowy pełen rozpoczętych projektów... A wszystko idzie jak krew nosa... no ale krew z nosa to pewnie pójdzie na innych zajęciach i to bardzo szybko! ;)
Korzystając z okazji - Drogi Święty Mikołaju po proszę tylko kask ;)
I po kilku miesiącach oczekiwań kobea wreszcie wydała swój pierwszy kwiat!!!
I balkon opanowały dynie. W przyszłym planuję wyhodować takżę dynię piżmową, nasionka już pięknie suszą się w dzisiejszym słońcu.
A azyl w dzisiejszym słońcu wygląda jakby zatrzymał się czas - i nadal było lato :)
A ja nadal pozostaję pod ogromnym wrażeniem ile 14 miesięczne dziecko potrafi zrozumieć i się nauczyć! Toż to chłonie jak gąbka!!
No i rośnie Zosia-Samosia - usilnie próbuje sama się ubrać. Czapka, szal i częściowo kurtka opanowana, obecnie walczy z butami :)
Miłego weekendu!
Berecik zapowiada się ślicznie. Który kolor jest bliższy prawdy? No, chyba że dziergasz dwa naraz :)
OdpowiedzUsuńZa maszynowanie trzymam kciuki!
A dla Helenki przesyłam buziaki!!! Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją zobaczyć w realnym świecie. Na razie jeszcze ogarniam worki i kartony, ale jak już się urządzimy, to zapraszam na herbatkę :)
Maszyna jeszcze nie uruchomiona. A berety ale dwa rozpoczęte ale niestety już sprute koncepcja uległa zmianie :) Bardzo chętnie wpadniemy! Trzymamy kciuki za walkę z kartonami - nie polegnij jak Hanka M.! ;)
UsuńBuziaki
mnie kusila maszyna w L... i zeby tak zaczac i sie nie odwazylam. dlatego podziwiam
OdpowiedzUsuńtak tak dzieciaki to gabki.... pozdrawiam
ale jest juz duza slicnzotka