Witam Was serdecznie po tak długim czasie!!!
U mnie wszystko stanęło na głowie...
Myślę, że w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)
Zmiany nastąpiły chyba w każdym aspekcie mojego życia, co nie powinno mnie chyba zbytnio dziwić, bo zazwyczaj spadają jak grom z jasnego nieba... ;)
Najważniejsza i najdroższa zmiana, kosztuje mnie dużo strachu, radości, obaw... i wszystkich sprzecznych ze sobą uczuć. Bo niestety nie jest dobrze, dobre wiadomości przeplatają się z ze złymi, radosne ze smutnymi... A i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się wydarzy.
Staram się być dobrej myśli, chociaż jest niestety bardzo trudno.
Jak widać dziergam nadal szalenie. Trochę uspokaja to mój udręczony myślami umysł, a i jest jakaś misja, deadline czyli to co mnie trzyma w ryzach.
Więcej mnie na Facebook - u, bo jakoś tak łatwiej napisać.
Oprócz swetrów Mgiełek powstają też kocyki dziecięce, dla małych i nieco większych.
Mgiełki w pastelach na lato będę w sam raz :)
Tutaj beże w kilku odsłonach.
Powstały także kocyki dla mniejszych. Powstaną także dla większych, Bo okazało się, że moja mała H. już nie jest taka mała ;)
Zmieniła się też sceneria do zdjęć. Chwilowo mieszkamy nie-u-siebie ;) Czekając na swoje, wymarzone. A tuż obok takie widoki. W tym roku z matką chaszczach dała się krnąbrna modelka sfotografować ;)
Czasem mi trudno uwierzyć jak kiedyś funkcjonowaliśmy bez aparatu w telefonie ;)
Miłego dnia!