Trochę ich mimo upałów naprodukowałam.
W głowie obecnie szaleństwo, miliony myśli, nie tyko związane z dzierganiem, szyciem czy jakimkolwiek rękodziełem.
Miesza mi się strach, obawa, radość i zniecierpliwienie....
Żeby tylko, tak naprawdę mam w sobie cały przekrój emocji...
Trochę uspokajam się wracając do pięknego miejsca gdzie byliśmy na wakacjach. Po raz pierwszy wakacje były w 85% "leżakowane" ;) Nie tylko ze względu na to, że zaczęłam 8 miesiąc ciąży, ale dlatego, że były ku temu warunki: cisza, spokój i leżaków pod dostatkiem.
Tęsknie za tą ciszą i spokojem najbardziej.
Miłego dnia!
Dawno tutaj nie zaglądałam, a tu takie rewelacje! Serdecznie Wam gratuluję!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego rozwiązania i jeszcze więcej radości płynącej z macierzyństwa!
Aniu kochana niech Ci się tam dobrze rozwiązuję. A pannica jest już taka duża. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń