poniedziałek, 31 stycznia 2011

Które to już Candy?!?




zapraszam:)
http://wytworkiedi.blogspot.com/

niedziela, 30 stycznia 2011

Candowo...Candy:)


Zapraszam:)


Candy again!!




Zapraszam na kolejne Candy, tym razem tutaj:
http://mojblog-mojemiejsce.blogspot.com/2011/01/moje-candy.html#comment-form

czwartek, 27 stycznia 2011

I'm going back to the stars....


I wish...

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosie...

No tak, mam za mało czasu, żeby wyrobic się ze wszystkim, więc zgłosiłam się do konkursu zawodowego. I oto 4 wielkie knigi leżą, kolejne czekają na przewertowanie i przygotowanie się do egzaminu:) Egzamin w marcu, ale czas pędzi z prędkością światła, wiec nie ma na co czekac.

Wspominałam już, że cierpię czasem na nadmierną ambicję? To już wspominam. Podyktowane to jest frazą: "chwytaj dzień". I tak złożyły się na to doświadczenia życiowe, a tych mam trochę na koncie, niestety niekoniecznie pozytywnych, ale warto wyciagnąc z nich pozytywne wnioski. Tak naprawdę, gdyby nie kilka tragedii w moim życiu myślę, że nie było by mnie w pukncie jakim znalazłam się obecnie. A tenże punkt jak najbardziej mi odpowiada.

Czy myślę o tym co sie wydarzyło? A i owszem, ale tego nie rozpamiętuję, Nie da się cofnąc czasu, nie da się zmienic przeszłości, ale można miec wpływ na przyszłośc i teraźniejszośc i na tym się skupiam:)
Nadal nie mam wpływu na brak "c-z kreseczką";)

No tak twardy ze mnie zawodnik, chociaż czasem nasuwa mi się pewien kreskówkowy tekst: "niech mnie ktoś przytuli":) I najważniejsze, że mam się do kogo z tym zwrócic.

Tymczasem Nowy Rok postanowił nie za wiele różnic się od poprzedniego i doświadcza mnie, moich bliskich kolejnymi trudnościami. Ale oczywiście mamy zamiar stawic mu czoło i napewno nie mamy zamiaru się poddawac.
3maj sie Łukasz!! Będziemy cię wspierac całym sercem:*

Moim postanowiem noworocznym jest: "Nie ma na co czekac, co los podsuwa należy brac".
I tak właśnie robię:)
Trzymajcie zatem kciuki:)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Sunflowers

Candy:)



Zapraszam na Candy do Ani z Zielonego Wzgórza:)

http://mojezielonewzgorze.blogspot.com/

czwartek, 13 stycznia 2011

Something new


Muszla, jadeit, jaspis, sodalit, srebro, agat, jadeit, lapis.


Szkło weneckie, sodalit, srebro, hematyt, perła szklana.


Agat, crackle, koral, ametyst, akryl, cytryn, srebro.


Koral, szmaragd nilu, agat, jaspis, malachit, srebro.



Sweterek dla małej Ingi wreszcie skończony:) A teraz robi się do niego sukienka, oby trwało to krócej...:D
Mam tylko nadzieję, że adresatce się spodoba.

Teraz kolejne zamówienie na rękawiczki i tutaj muszę się zatrzymac, ponieważ będzie to mój debiut. A niestety jak na "matołka ścisłego" nie potrafię czytac wszelkich instrukcji, więc trzymajcie kciuki co by się druty, jakąś nadprzyrodzona mocą nie połamały, albo nie zaczęły nagle fruwac po pokoju, z prędkością światła, napędzane "mięsem"...;)

No i pulowerek na Nikosia:)

Poza tym lenistwo umarło śmiercią naturalną. Po wyspaniu się, poleniuchowaniu wraz z początkiem Nowego Roku, nazbierałam już tyle energii, że przede mną mnóstwo planów. Zaczęła się salsa:D(wreszcie) joga, siłownia, bo maraton nie poczeka. Czas odkurzyc książki do języków no i tańce z piątek:D

Takie małe rzeczy a jak cieszą:)

wtorek, 11 stycznia 2011

New one


Niespodzianka dla Pani Joli.


Zamówienie dla Honoraty.


Niespodzianka dla Ani.

środa, 5 stycznia 2011

Podjęłam współpracę:)



Dziękuję Moniko, za przyjęcie mnie do grona Artystów:)

wtorek, 4 stycznia 2011

41,195 km







Nowy Rok rozpoczęłam odsypianiem...śpię ile tylko się da. Odsypiam, wszystkie nieprzespane i przepracowane noce, wszystkie stresy poprzedniego roku, niepowodzenia a także paskudną aurę, która niestety nie zachęca do wczesnych pobudek. Niestety tak będzie tylko do końca tygodnia, a potem znowu zacznie się szaleństwo. Ahh...muszę się zatem wynudzic porządnie, żebym tęskniła za tym szaleństwem...a już powoli zaczynam:)

Nie robię podsumowań noworocznych, tych spełnionych i niespełnionych, bo marzeń się nie zbiera,nie kolekcjonuje, je się po prostu przeżywa, bo zazwyczaj dopadają nas znienacka, zupełnie niespodziewanie. I tak było w każdym roku, chociaż obfitował także w przykrości, ale musi byc zachowana równowaga:)

No właśnie, a ja...mam nowe buty do biegania:) Także wiadomo co to oznacza:) 41, 195 km

:)



I znów szukam szczęścia:)

sobota, 1 stycznia 2011

Candy z książką:)




Kolejne Candy:)

Candy:)



Zapraszam na Candy dla książkożerców:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...