Za chwilę sierpień, a cały lipiec gdzieś mi umknął.
Ostanie 3 miesiae to czas intensywnych przygotowań. Wraz z grupa biegową, do której należymy z mężem, przygotowywaliśmy się do wyjątkowego biegu. Były to Mistrzostwa Polski w sztafecie półmaratońskiej. Udało się, no prawie, mamy wicemistrzostwo!!! Przygotowania były ciężkie, intensywne, ale nie poddalismy się. I chociaz byliśmy przygotowani na mistrzostwo, to wystarczyła chwila nieuwagi i przegraliśmy o długośc buta.
Teraz mamy potwierdzenie, że cięzka praca naprawdę daje efekty, bo posżło nam zdecydowanie lepiej niż ocenialiśmy :)
Brawo My :)
Teraz czas na kolejne plany biegowe :)
A w ogrodzie busz!
Czasu wystarcza na tyle aby podjechac raz w tygodniu i ogarnąc. Czasem jeden dzień to za mało.
Ale jest teraz ten cudny moment, kiedy więcej plonów niż pielęgnacji ;)
Gladiola - zakupiona z wyprzedaży w "Biedrze" ;) Kolor ma niesamowity!
Ostre papryczki - nie wiem jak to się stało, ale tylko one zdołaly przetrwac majowy przymrozek. W efekcie mam ich chyba z 10 krzaczków ;)
Chyba konieczny jest kosz na zbiory, Ten większy ;)
Dalia, malutka ale jak widac daję rade. Również prrzecena w wyżej wspomnianycm sklepie ;)
A tutaj już w świetle zachodzącego słońca.
Choc pracy jest naprawdę sporo to uwielbiam ten busz :)
Miłego dnia!
Gratulacje ! Wicemistrzostwo to też wielkie osiągnięcie ! Brawo Wy :-)
OdpowiedzUsuńOgród masz wspaniały :-) Fantastyczne zbiory :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za miłe słowa. Po mistrzostwo wracamy za rok ;)
UsuńPozdrawiam