piątek, 30 stycznia 2015

Cuda techniki

Nie powiem, żeby powrót do dziergania i nauka tegoż rzemiosła w dzisiejszych czasach była oznaką podążania za nowoczesną techniką, ale czasem uda się wykorzystać cuda techniki ;)



Jest pewien sklep - myślę, że każdy go zna (nie tylko dzięki niesamowicie irytującym reklamom ;)), jest pełen kawy i dobrej jakości odzieży, nie tylko dla dzieci (wyjątkowo polecam body niemowlęce - niezniszczalne! )
I czasem czyta w moich myślach - co wydaje mi się niepokojące ;)

I tym razem trafił w sedno, kiedy postanowił przecenić przyrządy do robienia pomponów!
Za około 20 zł nabyłam komplet do wykonania pomponów w trzech rozmiarach.

Muszę przyznać, że choć bardzo lubię pompony ale tylko te gotowe. Ich wykonanie nie należało do moich ulubionych czynności. A i jeżeli chodzi o ich piękne okrągłe i puszyste kształty pozostawiało wiele do życzenia.

A teraz wychodzą idealne! I co najważniejsze, w znacznie krótszym czasie.






 I chyba nareszcie jestem zadowolona :)

Niestety nie ze zdjęć - co za pogoda!



poniedziałek, 26 stycznia 2015

Biegam..

Kiedy tylko mam chwilę, między innymi treningami, dzieckiem, domowym cross fitem (pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie), dzierganiem i czytaniem...
Coś pominęłam?
Pewnie tysiąc innych rzeczy, które byłyby idealne na wymówkę.
Ale wymówek nie mam.

W minioną niedzielę pokonałam 12 km w trudnym terenie, dużo wzniesień, podbiegów i zbiegów.
Dobrze się przygotowałam, bo wystarczyło siły aby sporo przyspieszyć na końcówce :)
A czas poprawię za 2 tygodnie ;)

Mój kompan biegowy - młodszy brat :)



piątek, 23 stycznia 2015

Pudrowy róż

Kupiłam ta włóczkę jakiś rok temu. Nie wiem zupełnie dlaczego wybrałam taki kolor? Obawiam się, że cena była tak atrakcyjna, że postanowiłam zaryzykować. Początkowo miały być z tego czapki - berety jednak stanęło na sweterku dla Heleny.
Zdecydowanie ma w szafie deficyt właśnie tej części garderoby :)

Wzór znalazłam na Raverly.
Jednak nie byłabym sobą gdybym nie zakombinowała...
Jak do tej pory jestem  nastawiona sceptycznie , bo widzę, że kombinacja wyglądała nieco inaczej w mojej głowie.

Ale włóczka jest cudowna! Wspaniale się na niej pracuje :)





Cudowna miska prosto z Pracowni Kasi.
Można zakochać się od pierwszego wejrzenia w tej pięknej ceramice!
Ja przepadłam...z kretesem ;)


A to już sweter.


środa, 21 stycznia 2015

Większa

Wydziergałam też żakardową dla siebie i o dziwo...chodzę w niej :)
Mój problem polega na tym, że dziergam, ekscytuje się, kończę a potem... gotową czapkę daję innym w prezencie...
Tez tak macie?

Jak pogoda pozwoli to i może będzie zdjęcie Matki i Córki w podobnych czapkach.

Zauważyłyście, że na początku wkradł się błąd?
Ja zauważyłam - na końcu czapki ;)
(Wrrr!)
Ale może to i lepiej, że nie są identyczne :)






poniedziałek, 19 stycznia 2015

niedziela, 18 stycznia 2015

Bunt

A Bounty nie ma...

Rzadko spotyka się osoby, mówiące o negatywnych aspektach macierzyństwa...
Oczywiście to cudowne, kiedy ma się to małe Cudo i oddałoby się za niego życie... Patrzeć jak się rozwija, uczy, śmieje, czasem przychodzi się przytulić, naśladuje każdy Twój ruch...
To najpiękniejsze...

Ale czasem przychodzi bunt.
Trudno mi teraz poświęcić czas na projekty jakie sobie zaplanowałam.
A to chcę iść w jednym bucie na spacer, a to nie tą czapkę miałam założyć (tak JA) ale chciała pochodzić tylko 4 kroki a potem nie wiem czy chce do wózka, czy na ręce. A to nóż wydaję się fajną zabawką a do tego wszystko chce robić sama, w końcu jest już "taka duża" i ma o tym pełną świadomość.

Łatwo nie jest. Czasem z niemocy ...nagrywam jej zachowanie dla potomności ;) Bo taka histeria dłuuugo czasem trwa.

Tym czasem znowu ruszam biegowo, w końcu  już Nowy Rok i nie zdążyłam "wiosennej" pogody uczcić ;)

A na drutach serca - w końcu już niedługo Walentynki ;)
Zaczęła się niezła przeprawa - włóczka nie do końca współpracuje przy takich wzorach, no i 3 razy prute, bo jednak dziecku rośnie głowa szybciej niż przypuszczałam ;)


Będzie czapka idealna na taką właśńie wiosenna zimę. Włóczki pod dostatkiem więc w planach jest jeszcze taki sercowy sweterek, bo aż wstyd się przyznać - mama dzierga a swetrów brak...
Ma ktoś może sposób jak  zatrzymać czas...na tydzień?
Wtedy ze wszystkim wyjdę na prostą :)
Miłego wieczoru!

wtorek, 6 stycznia 2015

Czapka styczniowa

Numer 3.
Prawie idealna ;) Ale najważniejsze, że Helena wygląda w niej oszałamiająco i pasuje :)

Nic się nie ściąga. Nitki na lewej stronie idealnie ułożone, miały zapewnić więcej ciepła. Bo to czapka na mrozy, więc czekamy :)

Wełna: Kotek
Druty: 3,5 mm







Teraz dziergam dla siebie. I czuję, że wreszcie się uda ;)



poniedziałek, 5 stycznia 2015

Domek

Dla ptaków :)
Zrobiony przez mojego Męża i jego pomocnika Helenę :)

Na drugi dzień przyleciało niezłe stadko na wyżerkę.
Jeszcze czeka go malowanie.
Na zdjęciu malowany mrozem :) Taka sytuacja :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...