Oj "chodzą za mną" świeże owoce, truskawki, borówki, maliny, śliwki...
Jadłabym, jadła...:)
A tym czasem jagodowe szaleństwo wreszcie skończyłam!
Do tej czapy z guzikiem:
powstał komin. Ciepły 100% wełny wraz z cienką nitka akrylową.
A to już zamówiona skrzynka lawendowa.
Mam nadzieję, że klientce o to właśnie chodziło:D
czwartek, 24 stycznia 2013
wtorek, 22 stycznia 2013
Blue Tuesday
Pamiętacie moje pytanie dotyczące filcowania?? No więc miałam taki plan związany z Wielkim Różem.
Chciałam ciut zmniejszyc czapkę, ale wymyśliłam aby lekko sfilcowac, wtedy oczka były ciaśniejsze i czapka byłaby cieplejsza, mniej przewiewna.
No i do dzieła! Wrzuciłam do pralki a wyjęłam...taki hełm, kask czy jak inaczej można to nazwac.
Powiem, że w 40 stopniach sfilcowało się chyba 150%!!!
No trochę za dużo...
I nie wiem co z tym zrobic.
Może, któraś z Was ma stosunkowo małą głowę na wypróbowanie takiego "hełmu"?
A ja psychicznie na baaardzo wysokich obrotach... Trochę zaczynam przez to niedomagac a mówiąc trafnie świrowac:/
Nie mogę się skupic na niczym i tak znów wszystko przecieka mi przez palce:/
Dni coraz bardziej się wleką - przynajmniej mam takie wrażenie.
Na pocieszenie znalazłam taką "czachę" co grzeje moje lodowate stopy!
Fajna prawda?
A na poprawienie humoru - mała rzecz co daje radośc.
Chciałam ciut zmniejszyc czapkę, ale wymyśliłam aby lekko sfilcowac, wtedy oczka były ciaśniejsze i czapka byłaby cieplejsza, mniej przewiewna.
No i do dzieła! Wrzuciłam do pralki a wyjęłam...taki hełm, kask czy jak inaczej można to nazwac.
Powiem, że w 40 stopniach sfilcowało się chyba 150%!!!
No trochę za dużo...
I nie wiem co z tym zrobic.
Może, któraś z Was ma stosunkowo małą głowę na wypróbowanie takiego "hełmu"?
A ja psychicznie na baaardzo wysokich obrotach... Trochę zaczynam przez to niedomagac a mówiąc trafnie świrowac:/
Nie mogę się skupic na niczym i tak znów wszystko przecieka mi przez palce:/
Dni coraz bardziej się wleką - przynajmniej mam takie wrażenie.
Na pocieszenie znalazłam taką "czachę" co grzeje moje lodowate stopy!
Fajna prawda?
A na poprawienie humoru - mała rzecz co daje radośc.
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Budyń
No co to dużo mówic - uwielbiam, na ciepło:)
A kiedy zamiec śnieżna szaleje za oknem budyń jest nieodzownym elementem takiej właśnie aury.
Kolejny czekoladowy brąz, tym razem z prostym szalo-otulaczem jest już o nowej właścicielki.
Mizernie kończę jagodowe szaleństwo, oraz czapkę dla siebie. 100% wełny baardzo by się przydało, ale moja wena twórcza baluje chyba w starym roku jeszcze.
A tymczasem przypominam o truskawkach - nadal do wzięcia!!
Miłego dnia!
A kiedy zamiec śnieżna szaleje za oknem budyń jest nieodzownym elementem takiej właśnie aury.
Kolejny czekoladowy brąz, tym razem z prostym szalo-otulaczem jest już o nowej właścicielki.
Mizernie kończę jagodowe szaleństwo, oraz czapkę dla siebie. 100% wełny baardzo by się przydało, ale moja wena twórcza baluje chyba w starym roku jeszcze.
A tymczasem przypominam o truskawkach - nadal do wzięcia!!
Miłego dnia!
środa, 9 stycznia 2013
Witajcie!
Nigdy nie robiłam podsumowań, planów i absolutnie nie mam zamiaru tego zmieniac!
Dawno mnie nie było.
Trochę odpoczywałam, trochę leżałam, trochę chorowałam ale już jestem:D
Mam sporo zaległości i zamówienia także czekają.
Kartki świąteczne, za które bardzo dziękuję!!!
Drobne zachwycające prezenty, których się nie spodziewałam:)
Iwonko - karczoch od Ciebie wisi w Mężowej pracowni!
Herbatki i inne pyszne napoje wraz ze słodkościami zostały pochłonięte!
Bardzo Wam serdecznie dziękuję!!!
Dawno mnie nie było.
Trochę odpoczywałam, trochę leżałam, trochę chorowałam ale już jestem:D
Mam sporo zaległości i zamówienia także czekają.
Kartki świąteczne, za które bardzo dziękuję!!!
Drobne zachwycające prezenty, których się nie spodziewałam:)
Iwonko - karczoch od Ciebie wisi w Mężowej pracowni!
Herbatki i inne pyszne napoje wraz ze słodkościami zostały pochłonięte!
Bardzo Wam serdecznie dziękuję!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)