wtorek, 13 marca 2012

Znowu biżuteryjnie

Kolczyki piórka, moje pierwsze i ostatnie. Nie polubiłam się z piórkami, może dlatego też, że miałam je byle-jakie. Ale zdecydowanie nie współpracują ze mną tak jak bym się tego spodziewała.




Naszyjnik inspirowany pewnym zdjęciem. Drewno, szkło i minerały.



A i na szyi wygląda całkiem całkiem:)

20 komentarzy:

  1. A mi się właśnie piórka podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Te piórkowe i mnie się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi także piórka przypały do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. te drewniane to nawet bardzo bardzo :) a piórka śliczne, chociaż róż to zdecydowanie nie mój kolor :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Koraliki świetne,reszta również!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję talentu:)) "Sprzedawca broni" obowiązkowo:)))Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję, że jesteś ciepłą osobą i cudowną kobietą. Aż chcę się do Ciebie przytulić. Dziekuję za wszystkie miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  8. hi hi ja tez nie lubie pior. teraz mam zamowienie drobne na ich uzycie i az mi sie nie chce :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana ja też się naklęłam przy piórkach.Niby proste,bo umieścić je tylko w końcówce, ale.......no właśnie.włażą wszędzie,unoszą się resztki,plączą i wyłażą z końcówek :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, niby takie sobie pióreczka a ile mięcha przy tym leci;D

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...